piątek, 5 kwietnia 2013

Od Rambo

Nastał kolejny piękny dzień... Zauważyłem że Renessme jeszcze śpi, więc po cichaczu wymknąłem się do ogródka.Było rześkie powietrze napełnione wonią kwiatów. Ptaki wesoło świergotały. Słońce grzało swoimi ciepłymi promykami. Postanowiłem że pójdę do swojego przyjaciela Karera:
-Cześć Karero
-hej rambo, a tobie co się stało?
- a nic słyszałeś o tym pożarze?
-a to ty ratowałeś tego chłopca?
-tak... ciekawe jak się ma
-mówisz o Kevinie?
-To ty go znasz?
-No jasne Przychodzi do nas na lekcje jazdy konnej, i ma 12 lat.
- A gdzie go można spotkać?
-hmmm.... zerknij w parku czy nie jeździ na swojej Suzi.
-no to lece pa! dzięki za pomoc!
No i faktycznie był Kevin Jechał pierwszy a za nim jakaś dziewczyna.


A ja szczeknąłem przyjaźnie.On zsiadł z konia i pogłaskał mnie.
-Biedaku tak się poświęciłeś dla mnie.Przejdziesz się ze mną do Klubu Jeździeckiego?
Ja szczeknąłem.Kevin prowadził Suzi, a ja szedłem obok.Gdy już doszliśmy Kevin rozsiodłał Suzi, wyczyścił i wyprowadził na pastwisko.
-Rambo muszę niestety iść bo jadę z mamą na zakupy.
On Jeszcze raz mnie pogłaskał i wsiadł na rower i pojechał. Ja w parku nazrywałem bukiet kolorowych kwiatów i wróciłem do Domu.Renessme właśnie jadła śniadnie... ja usiadłem przy swojej misce obok jej.
http://www.story.gala.pl/fotka/138/138713_l/Bukiet+polnych+kwiat%C3%B3w.jpg
-Renessme to dla cb dla mojego przyjaciela
I puściłem do niej uśmieszek.

(Renessme?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz