wtorek, 9 kwietnia 2013

Od Renesmee-Atak

Dziś rano byłam na spacerze po alejce.Wyglądała pięknie.Tego dnia dużo psów z właścicielami odwiedziło to miejsce, cztery psy prawdopodobnie bezpańskie leżały pod drzewem.
-Hej!-zawołałam do nich szczekając radośnie,ciekawa byłam czemu są tam sami,wyglądali przyjaźnie...No nic biegłam powoli(truchtem^^) dalej.Po jakiś 5 minutach zatrzymałam się.Usłyszałam za sobą dyszenie były to takie trzy pieski:
 
-O hej,ktoś was goni?-zapytałam rozglądając się-chyba nie dyszycie tak z byle powodu-uśmiechnęłam się
-My...ciebie....gonimy...zapamiętać...nigdy nie ścigać się z husky...-odpowiedzieli ledwie zipiąc
-Przepraszam nie wiedziałam że ktoś za mną idzie-odparłam
-Nie nic się nie stało,ty jesteś Renesmee?To prawda jesteś za miła-zaśmiał się jeden z nich,największy
-Inni powiedzieli by coś w stylu "Zostawcie mnie małe bielaki"-dodał mniejszy od niego
-Noo!-mruknął najmniejszy
-Cicho bądź Smail!-krzyknęli do niego pozostali
-Przepraszamy za niego czasem ech...brakuje mu klepki w mózgu...-powiedział załamany "Najstarszy" ^^
-Noo!Chyba...-krzyknął Smail
-Sama widzisz...-dodał najstarszy
-Ale wróćmy do tematu,ja jestem Mentavix,to jest Fikus,a Smail'a....już znasz-powiedział Mentavix-pochodzimy ze Szkocji stąd ten akcent-dodał dumnie-"ścigamy" cię ponieważ chcemy ci ostrzec przed tymi, o tam przy drzewie-wskazał na psy,które zauważyłam wcześniej
-Ale czemu?Wyglądają dość...spokojnie-powiedziałam rozkojarzona
-"Spokojnie"?!Oni?! Madam nie zbliżaj się do nich!Rozszarpią cię i podadzą na tacy!-krzyknął Fikus
-On ma rację...To mimo pozoru wściekłe psy,legenda głosi,że to wręcz demony...-powiedział Smail
-Smail ty coś rozumiesz,ty masz mózg?!-krzyknęli uradowani Fikus i Mentavix
-Chłopcy,nie chcę was martwić,ale tutaj wisi takie ogłoszenie.-wskazałam na kartkę przyczepioną do drzewa zawierając to co powiedział Smail-ale ważne że umie czytać-dodałam radośnie by poprawił się ich nastrój
-To prawda,ona jest jak rozkwitający kwita lili skąpany w promieniach słońca-powiedział Mentavix
-Przepraszam,co?-zaśmiałam się
-Kolega mówi,że twoja delikatna uroda,rozpromieniona twarz i sympatia to prawdziwy skarb.-uśmiechnął się Fikus
-Dziękuję,jesteście milutcy,ale ja już będę wracać do siebie,miło było was poznać.-pożegnałam się z nowo poznanymi i powoli kierowałam się do domu.Alejka była długa,byłam już w połowie,gdzie ścieżka była z obydwóch stron zabezpieczona drewnianym płotkiem.Gdy nagle drogę zagrodziły mi te psy,z bliska wyglądały tak:



KUTNO - Agresywne psy terroryzują osiedle!
-Raz...Dwa-zaczął odliczać jeden z nich
-O co wam chodzi tym odliczaniem-zapytałam
-Nowa na dzielnicy...-zaśmiał się jeden z nich
-Można tak powiedzieć jestem Renesmee i...-zaczęłam
-Bla bla bla rasowa jesteś-warknął
-Taaaak jestem rasowa siberian Husky-powiedziałam uśmiechnięta ale trochę zaniepokojona.Psy zaczęły szczekać
-Na co tak szczekacie?-zapytałam,Nagle zrobiło się ciemno,znajdowałam się w worku,miotałam się i wyłam,ale chyba nikt nie słyszał
-Nie nie nie!-usłyszałam krzyki Mentavixa
***********Mentavix Fikus i...Smail(nie mieliśmy wyboru,musimy go wszędzie zabierać :/) w akcji******
Pobiegliśmy do ośrodka "Śnieżne Psy" gdzie prawdopodobnie mieszkała Renesmee.Zauważyliśmy grupę psów
-Renesmee w niebezpieczeństwie!-krzyknęliśmy,ale nie wiem czy ktoś nas wziął na poważnie....-jeśli chcecie nam pomóc...potrzebujemy przynajmniej 6-dodał Fikus
(Kto się pisze?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz