-Już wiem!-wykrzyknęłam.-Vinci połóż się spać,mój plan nie należy do krótkich...-Vinci wszedł do budy,zaraz po tym było słychać głośne chrapanie.
********************************Następnego Dnia************************************
Gdy Vinci wyszedł z budy:
-Wow!-znajdował się teraz pod wielkim dachem,był połączony z całym ośrodkiem więc wystarczy ze sie odwrócił i już mógł być z nami a my z nim,wszystko było oświetlone i ocieplone.
-I jak?-zapytałam
(Vinci?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz