Siedziałem przygnębiony. Ali wyjechał, Amber i Ness też... A z Piano nie spotykałem się od naszego spaceru.
Westchnąłem ciężko. Suczka albo mnie unikała, albo miałem takie szczęście, że nie mogłem na nią wpaść. A nikogo innego nie znałem, szkoda.
- Cześć! Jak się nazywasz? - usłyszałem za sobą jeszcze nie znany mi głos.
<Głosie, dokończysz?^^(Ktokolwiek, proszę)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz