środa, 20 marca 2013

Od Bena


Dołączyłem to z uwagi na to że kocham wyścigi. Jednak gdy dotarłem na miejsce usłyszałem głosy
- On jest za mały
- Co za niezdara
- Patrzcie idzie kłapouchy
Zrobiło mi się smutno i położyłem się kojcu. Ze znudzeniem gryzłem moja kość. Marzyłem by byc liderem albo chociaż jego zastępcą. No ale co jestem za słaby. Poszedłem do pobliskiego lasu. Nagle zobaczyłem jakiegoś psa uciekającego przed stadem bawołów.
- Pomocy- krzyczała bo to była suczka
Skoczyłem tam i pociągnąłem ja za sobą. Wydawało mi sie że to nic nie da. dało jednak. potem ona powiedziała:
- Dzięki. Jestem Tina a ty?
- Ben - odparłem

< Tina dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz